W trzeciej klasie podstawówki dostałam od rodziców mój wymarzony prezent wyczekiwany od długiego czasu - gitarę! Od zawsze marzyłam żeby zacząć się na niej uczyć. No dobra, dostałam wyczekiwany podarunek, ale co dalej? Zapał też bywa słomiany :)
Na początku byłam tak zafascynowana, że potrafiłam siedzieć całymi dniami przy niej i uczyć się chwytów. Nic nie było w stanie mnie odciągnąć. Cały dzień brzdąkanie i próba nauki jakiejś piosenki. Palce odpadały, ale ja dalej próbowałam. Zabawne jak człowiek potrafi być zawzięty w czymś na początku, kiedy jest najtrudniej, a potem kiedy jakoś w końcu leci odpuścić sobie. Tak w sumie było z moją gitarą. Po samodzielnej nauce zapisałam się na kółko gitarowe w szkole. Wytrwałam przez 3 zajęcia, potem stwierdziłam, że to bez sensu bo sama się więcej nauczę.
środa, 29 kwietnia 2015
poniedziałek, 27 kwietnia 2015
Szukanie własnego JA
Żyjemy w swiecie , który żywi sie skandalem. Jeszcze do niedawna ludziom brakowało oryginalności, w ostatnich stuleciach wszyscy byli przeciętni i różnili się tylko stanem majątkowym. Dla mnie prekursorką oryginalności i odchodzenia od stereotypów była Coco Chanel, po dziś dzień sławna i niezapomniana.. Był to punk zwrotny, gdy kobiety zaczęły walczyć o swoją odrębność.Ale, ale przenieśmy się do współczeności.
niedziela, 26 kwietnia 2015
Nowa fryzura, nowe życie?
Nowy kolor włosów, nowa fryzura ---> nowe życie.
Motto kobiety, ale czy zawsze się sprawdza?
Można w sumie rzec, że kobieta zmienną jest. Czy nie jest tak Drogie Panie z nami? :) W jednej sekundzie potrafimy mieć ambitne plany, być pełne werwy i optymizmu, a zaraz potem ukryć się pod kołdrą z tabliczką czekolady i roztrząsać losy świata, przy naszej ulubionej, smutnej piosence i zapomnieć o naszym planie podboju świata.
Motto kobiety, ale czy zawsze się sprawdza?
Można w sumie rzec, że kobieta zmienną jest. Czy nie jest tak Drogie Panie z nami? :) W jednej sekundzie potrafimy mieć ambitne plany, być pełne werwy i optymizmu, a zaraz potem ukryć się pod kołdrą z tabliczką czekolady i roztrząsać losy świata, przy naszej ulubionej, smutnej piosence i zapomnieć o naszym planie podboju świata.
Słowo wstępu
Podobno pierwszy wpis jest najgorszy. Bo od czego zacząć? Może na dobry początek parę słów wstępu, a potem może jakoś samo pójdzie... :)
Tak więc blog należy do dwóch uroczych świneczek, które łączy pasja i wspólne życie, a także podobne hobby i chociaż każda z nas żyje własnym światem, uzupełniamy się niczym wódka i zakąska :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)