środa, 29 kwietnia 2015

Gitara - jak najlepiej zacząć?

W trzeciej klasie podstawówki dostałam od rodziców mój wymarzony prezent wyczekiwany od długiego czasu - gitarę! Od zawsze marzyłam żeby zacząć się na niej uczyć. No dobra, dostałam wyczekiwany podarunek, ale co dalej? Zapał też bywa słomiany :)


Na początku byłam tak zafascynowana, że potrafiłam siedzieć całymi dniami przy niej i uczyć się chwytów. Nic nie było w stanie mnie odciągnąć. Cały dzień brzdąkanie i próba nauki jakiejś piosenki. Palce odpadały, ale ja dalej próbowałam. Zabawne jak człowiek potrafi być zawzięty w czymś na początku, kiedy jest najtrudniej, a potem kiedy jakoś w końcu leci odpuścić sobie. Tak w sumie było z moją gitarą. Po samodzielnej nauce zapisałam się na kółko gitarowe w szkole. Wytrwałam przez 3 zajęcia, potem stwierdziłam, że to bez sensu bo sama się więcej nauczę.
Fakt faktem, że pierwszy raz w życiu, po godzinnej lekcji potrafiłam przyjść do domu i przez dobrą godzinę grać i ćwiczyć to co się nauczyłam. Szkoda, że teraz tak nie mam jak potrzeba choćby zebrać się do nauki matematyki... :) Ale wracając, po nauczeniu się pierwszego barowego chwytu w piosence Lady Pank-Zawsze tam gdzie ty ( po dobrych paru godzinach, tyle dumy) i masakrycznym bólu ręki po próbie utrzymania akordu, zmęczona i zrezygnowana zaczęłam odpuszczać. Od razu chciałam nie wiadomo jak super grać, a zapomniałam, że nie każdy rodzi się Mozartem i czasem trzeba trochę ćwiczyć... :) Za tym pociągnęły się złe nawyki w uczeniu się nowych chwytów i takim sposobem odpuściłam sobie. Gitara stała sobie w kącie pokoju kurząc się a ja dosłownie raz na czas pograłam chwile coś i nic więcej nie robiłam. Minęło około 5 lat, a ja pewnego dnia przypomniałam sobie, że moja "koleżanka" stoi sobie tak jak gdyby nigdy nic i zbiera roztocza. Odkurzyłam sprzęt i zaczęłam przypominać sobie wszystko. Okazało się, ze kompletnie niepotrzebnie odpuściłam i straciłam te lata bo całkiem nieźle mi zaczęło iść. Pomału zaczęłam coraz to lepiej łączyć akordy, a z czasem wprawiłam się w graniu tabulatury co było moim największym marzeniem w sumie, grać solówki niczym Slash he he :) Z czasem pojawiły się plany o gitarze elektrycznej ale nadal nie zostały one zrealizowane, mam nadzieję, że w końcu doczekam się na mojego elektryka <3



Słowem trochę przydługawym wstępu, moje kilka rad dla zaczynających przygodę z gitarą.
Najlepiej kupić najpierw w coś "lżejszego", nie ma co zaczynać od razu od nie wiadomo jakiego sprzętu, a nóż się coś odwidzi i pieniądze pójdą w błoto. Im większe umiejętności, tym lepiej inwestować w coś lepszego, takie przynajmniej jest moje zdanie. I najlepszym chyba startem jest gitara z nylonowymi strunami, palce tak nie bolą, jak przy metalowych strunach, ale już kto jak woli :)
Nie nastawiać się, że od razu będziemy grać najlepsze solówki, gitara wbrew pozorom nie jest takim łatwym instrumentem i wymaga dużej pracy nad palcami i dłońmi, szczególnie jeżeli chodzi o ułożenie ich. No i tutaj kolejna rzecz, żeby nie zapominać o prawidłowej nauce trzymania ręki w chwytach. Po własnym doświadczeniu wiem, że jak coś zrobiłam po swojemu niż było w poradniku to potem trudno było zmienić i utrudniało to płynną grę i ogólnie granie. Najlepiej zaczynać od najprostszych chwytów - a - moll, A-dur, e - moll, E-dur, D-dur, d-moll i G-dur. Znając te podstawowe chwyty możemy zagrać większość prostych piosenek :) [LINK].

Podstawowe chwyty

Po dobrym wyćwiczeniu przejść pomiędzy chwytami warto zabrać się za barowe. Osobom, które mają dość małe dłonie, będzie trochę trudniej, ale ćwiczenie czyni mistrza :) Moją pierwszą barową piosenką był Lady Pank - Zawsze tam gdzie ty, więc polecam, bo akordy nie są trudne. Dobrym wyjściem dla akordów barowych jest kapodaster który pełni rolę palca, trzyma wszystkie struny na gryfie. Można go ustawiać w dowolnym miejscu na gitarze, ułatwia on bardzo życie. Dla tych już trochę bardziej zaawansowanych polecam kanał na YouTube [LINK], mają pełno fajnych utworów gitarowych i pokazane krok po kroku jak je grać :)

Raczej tyle tytułem wstępu.. Mam nadzieje, że moje parę wskazówek choć trochę ułatwią Wam start z gitarą. Powodzenia :)
P.S
Do nauki gry korzystałam z tej stronki, bardzo fajna i przejrzysta [LINK]

Rihanna - Towards The Sun
Piggy

6 komentarzy:

  1. zawsze chciałam grać na gitarze, Twój post zachęcił mnie żeby zrealizować to marzenie :)
    obserwuję, pozdrawiam gorąco ;*
    ola-osinska.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś chciałam grać ale, pewnie jak bym zaczęła to bym nie miała czasu ;3

    http://sisters-of-the-case.blogspot.com/2015/05/nasze-ulubione-3.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Gralam kiedyś ale to juz bardzo dawno
    Super post .
    Zapraszam igakl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzieki :) Już zaobserwowane :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie jest mieć taką pasją.
    Lecz gra na gitarze to nie dla mnie.
    Pozdrawiam.
    nataa-natkaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń